Serial w sam raz dla forumowiczów. ,,Gra o Tron" została nakręcona na podtsawie powieści fantasy, epickiej sagi G. R. R. Martina, czyli cyklu "Pieśni Lodu i Ognia". Mnie się podoba, choć oglądać muszę kryjąc się przed rodzicami, bo za dużo seksu.
A tu z filmweba!
"Gra o tron", pierwszy z czterech napisanych tomów, to nie jest grzeczna baśń dla dzieci. Takiej ilości seksu, krwi oraz intryg w gatunku fantasty nie uświadczycie w innych powieściach. Bo jak już ktoś słusznie wspomniał, to taka "Rodzina Soprano" w Śródziemiu.
Serial reklamowano jako kolejnego "Władcę Pierścieni", gdyż miało to przyciągnąć jak największą liczbę widzów. Jedyne, co spaja obydwie sagi, to wymyślony świat i pewne elementy magiczne. Tutaj są to: wielki mur oddzielający zimną i dziką północ od południa, tajemniczy Inni, podobne do wilków wilkory oraz to, co jest kwintesencją gatunku, czyli smoki. Czytając tę znakomitą, nie ukończoną jeszcze serię, każdy czytelnik marzył, by zobaczyć ja na ekranie.
Ogląda ktoś?
Offline
Ja W zasadzie to znajoma mnie namówiła, ale w żaden serial się chyba aż tak nie wkręciłam (nie licząc House'a). Zabierałam się też za Supernatural, ale...no, Gra o Tron mi bardziej pasuje. Skończyłam dzisiaj pierwszy sezon, w czasie matur na bieżąco już z odcinkami będę .
Offline
Taka fantastyczna telenowela. Nic wybitnego.
Offline
I to i to to taki typowy pustak. Seks, polityka, przemoc- ładnie, spoko, można czytać/oglądać dla rozrywki, ale do mnie to w tym wydaniu nie trafia.
Offline
Może i jest w tym tylko przemoc, seks i polityka - trudno. Gusta są różne, akurat mi się podoba.
A co do książek, to ich nie czytałam jeszcze. Ale to zrobię :>.
Offline
I to i to to taki typowy pustak. Seks, polityka, przemoc- ładnie, spoko, można czytać/oglądać dla rozrywki, ale do mnie to w tym wydaniu nie trafia.
Akurat seksu to za dużo. I rozmów o seksie. Często kompletnie nic nie wnoszących.
Seks mi przeszkadza, przemoc niekoniecznie (i tak jest dużo scen z rodzaju "jak pokazać bitwę, nie pokazując jej" - jestem pod koniec 3 sezonu i jak na razie jedyne duże starcie, które zostało faktycznie ukazane, to bitwa o Królewską Przystań"), ale nie bardzo rozumiem, jak mają się polityczne intrygi do bycia "pustakiem"?
Offline
Ja w taki sposób oglądam seriale. Jeden wieczór, to tak od 0,5 do 2,5 odcinka Czasami zasypianie jest zbyt silne po prostu. Ale potem oglądam dalej Nie załamuj się, moim zdaniem opłaca się obejrzeć, chociaż motywy z tą blondynką z rodu smoka akurat w drugim sezonie są chyba dosyć nudne.
Offline
Ja pierwsze 2 sezony obejrzałam w niecały tydzień, przy trzecim od któregoś z pierwszych odcinków musiałam czekać, aż nowe wyjdą
Gra o Tron jest jednym z baardzo nielicznych seriali, które mnie wciągnęły.
I dalsze oglądanie będzie przyjemnym odświeżeniem treści książki
Offline