No tak, i co wy na to? Ghul jest nieco osłabiony niż zwykły przedstawiciel tego gatunku, poza tym nie atakuje z zaskoczenia tylko raczej zbliza się dość powoli do obozu. No i my nie mamy srebrnego ostrza, nasza broń zadaje więc połowę obrażeń, o tym pamiętajmy.
Co robimy?

To jest całkiem niezłe, ale pamiętaj, że każde uderzenie ghula może przyprawić o chorobę jednego z nas ( 50% cyba szans ). Ghul nie jest zbyt szybki, więc myślę, że Amras powinien pruć w niego z odległości, Wilk spróbować rzucić sieć, a ja z tobą powinniśmy podbiegać na tyle szybko, żeby zadać jakiekolwiek obrażenia i uciekać, żeby nas nie dosięgnął. Jesli nam się uda , to powinno to wygladać tak, że Ghulk będzie szedł w stronę Amrasa ( jesli Wilkowi nie uda się z siecią ), myślę, że ghul się za bardzo nie przejmie Twoim nożem, ale możesz próbować, a ja będe się starał odrąbać mu kończyny. To powiino byc dobre, tylko co wy na to. I nie zaczynajmy walczyć tak od razu. Ten, kto teraz będzie kontynuował przygoe niech powie Amrasowi, żeby starał się odwrócić jego uwagę strzelają, czy coś. Wilk w tym czasie niech próbuje rzucić sieć, a potem ktoś powie, żeby się za bardzo nie zbliżać, Jeżeli już jest taka potrzeba, to atakować szybko i szybo się oddalać. Myślę, że tak to powinno mniej więcej wyglądać, chyba, że ktoś znajdzie lepszą taktykę.

Jeszcze nie wiem co zrobić, jesli Wilkowi uda się rzucić sieć, ale wydaje mi się, że ja wtedy nie byłbym w stanie atakować toporem. Musicie mi powiedzieć dokładniej jak ta sieć wygląda, i czy w ogóle wygląda.

Jeszcze tylko ja ta sieć wygląda. to chyba ognista, czy coś. Wygląda jak normalna sieć, że taka w kratkę, tylko czerowna żarząca się, czy jej nie widać? I wiem, Amrasie, że pożesz kogoś postrzelić, dlatego myślałem tez o tym, żeby nikt nie stał na przeciwko Ciebie i Garveya, żeby on też czasem na kogoś z naszych czaru nie rzucił. A Ty, nie dość, że na początku będziesz musiał odbiec to i potem co jakiś czas odbiegać, np. co strzał.

Ja też w wyobraźni mam taką sieć rybacką, która żarzy się ogniem jak lawa i gdzieniegdzie płomienie
No a skoro wam nie przeszkadza to, że przez przypadek możecie przestać grać swoją postacią, a zacząć grać jeżem... to okej xD Nie no żarty na bok. Jako elf mogę szybko uciekać, więc luz Chociaż Poruszanie mam niskie...hm... xD

Nie możemy biegać w kółko niego, bo istnieje wtedy prawdopodobieństwo trafienia nas przez Amrasa. Co z tego, że przetniesz mu szyję, jak on i tak jest martwy? Dodatkowo, jesli przy tym ataku coś by się wydobyło z jego szyi mogłoby Cię zarazić. w ścięgnach nie ma krwi, czy czegoś innego, a dodatkowo zniszczenie ich unieszkodliwi stwora. Najlepszą taktyką (moim zdaniem) jest tak zwane "lutuj i odskakuj". Jesl rzeczywiście, siatka wygląda w taki sposób, to przeżucę się w tej walce na kord. I dodatkowo pamiętajcie, że za głowę ghula można dostać do 250 denarów!!!

Okej, czyli taktykę mamy i wiemy co kto ma robić, mniej więcej. Czekam więc na pozwolenie na kontynuację przygody (bo w końcu, ktoś może chcieć jeszcze coś dodać )

Teraz chyba powinien być ruch wilka, jeśli dobrze pamiętam. A co do siatki, to wiem, że tra krótko, ale jeśli zdążymy go odpowiednio unieszkodliwić, póki będzie w siatce, to kiedy ona się skończy wystarczy go dobić tylko. Jesli teraz Wilk, to powinien rzucić jakieś ostrzeżenie, coś o czym mówiłem wczesniej.,