Ej, aż głupio mi to mówić, ale akurat tym razem serio nie oszukiwałam :<
Miałam wyniki kolejno 88, 81 i 86. To, ze Szifer co chwilę czituje to nie znaczy, że ja od razu też xD
Offline
Administrator
Szifer nie zeby cos ale prosilem o 3krotne rzucenie, a nie 5 razy xD
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Sorki, nei zauważyłem tego Rzucałem adekwatnie do opisu z jaskini, ile to rzeczy wynosiłem W takim razie suma pierwszych trzech rzutów daje 257 chyba Ale nadal mam sakiwki z kamieniami szlachetnymi
Offline
Administrator
Tera ja rzucam A znając moje szczęście to wyjdzie pewnie 14 xd
Ech, niewiele się pomyliłem. 94 denary xd
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Kolejna sprawa, co do zbroi i tarcz. Zacznę od tarcz, bo to powinno być krótsze. Nikt na razie nie używa tarcz, ale tak na przyszłość. Mamy podane następujące dane:
TARCZE
Tarcze małe (średnica około 30 - 40 cm) wyparowania = 2
Tarcze średnie (średnica ok. 60 - 80 cm) wyparowania = 4
Tarcze duże (średnica ok. 110cm) wyparowania = 6
Pawęż obrona fizyczna wyparowania = 8
Twoja ochrona specjalnie nie zależy od wielkości tarczy, tylko od Twoich umiejętności. Zauważcie, że im większa jest tarcza, tym jest cięższa. Ja osobiście używam tarczy śr. 80 cm i powiem wam, że jedyny moment, w którym podnoszę ja nad głowę, to kiedy słysze komendę "na ostrzał" i akurat stoję z tyłu, bo inaczej to jest bez sensu. Tarcza tej wielkości i większe służą tylko do delikatnego ruchu ręki góra-dół (tak jak się ćwiczy biceps hantlami ) lub lewo-prawo. Oczywiście służą też do zadawania ciosów. Uderzając rantem tarczy (głównie chodzi mi o okrągłą, bo taką rzymską, prostokątną ciężko by było) można nie tyle połamać szczękę co z impetu skręcić kark. Więc proponuję zmianę statystyk. Zamiast "wyparowań", można by wprowadzić normalną obronę, zależną od zwinności i siły. Dajmy na to "tarcza mała - obrona: 1xZR + 1/2Si" z kolei "tarcza duża - obrona 1xZr + 2Si" I dodatkowo dodać możliwe obrażenia zadane tarczą, oraz szansa na trafienie krytyczne. Obrażenia zależałyby też od zręczności i siły, natomiast uderzenie krytyczne byłoby możliwe tylko dla tarczy średniej i dużej (bo są okrągłe i mają odpowiednią masę), załóżmy dla średniej szansa na uderzenie krytyczne 1 do 6 (o tym, czy chce w taki sposób uderzyć decyduje gracz i rzuca kością, jesli mu sie nie udaje to trudno, odsłania sie i dostaje baty, jednak jest to jedynie wybór gracza, może nie próbować trafić krytycznie) dla tarczy dużej dajmy na to 2 do 6. Jednak ostrzegam, że jazda na koniu z tarczą, jest raczej mało praktyczna, jedynie się przydaje, jesli Twój przeciwnik również jest na koniu lub ma kopię.
Pisząc o tarczach przypomniałem sobie całkiem ważną sprawę. Walka z konia. Oglądaliście gladiatora?? Tam jest taka fajna scena na początku, gdzie Maximus jadąc na koniu ścina głowę gladiusem(!) głowę jakiegoś gościa i ogólnie walczy tą krótką bronią z konia. To niestety tylko wymysł reżysera i Hollywood. Jeśli chcemy walczyć bronią białą z konia, to powinna to być broń półtora-oburęczna, w każdym razie długa (czyli drzewcowe jak najbardziej na propsie). Za walkę bronią dwuręczną na koniu powinien byś jakiś bonus do obrażeń. Ewentualnie można zrobić tak, że walka bronią krótką ma bonusy na ziemi a minusy na koniu (nie każdy będzie w stanie nosić asortymentu broni w zależności od okazji, dlatego można osłabić, a nie eliminować walkę z konia bronią krótką), natomiast walka bronią dwuręczną bonus z konia, minusy na nogach (jest jednak ciężka, więc można zrobić nieosłabione obrażenia dla osób z umiejętnościami na poziomie 4 i 5, tak samo z krótką). To chyba tyle o broniach, łucznictwo na koniu jest możliwe, ale kusznictwo raczej nie. Dlaczego? Żeby naciągnąć kuszę (miałem okazję strzelać) trzeba ją oprzeć o ziemię, nagą ją przytrzymać i obiema rękoma naciągnąć cięciwę. Na koniu nie ma o co oprzeć i jak przytrzymać nogą.
No i zbroje. Zanim wstawię to, co mamy napisane o zbrojach w regułach, jak to się ma do tego co nosimy. Z tego co zauważyłem zbroje mają tylko 3 osoby, ja (przeszywanica), Yevereth (lekka zbroja), Dearien (zbroja ćwiekowana). Co byłoby dla nas najlepsze? Prawdę mówiąc nic. Nie będziemy nosić zbroi płytowych, bo za dużo czasu jesteśmy w podróży, żeby się nam to opłacało, bylibyśm zbyt zmęczeni, przez co mniej skuteczni w walce, i ta zbroja mocno ogranicza ruchy. Kolczuga się opłaca. Przeszywanica pod kolczugę? Nie. Co prawda jest to skuteczna obrona, ale w trakcie oblężenia, lub pojedynku. Zbyt wiele podróżujemy. Kolczuga jest dobrym rozwiązaniem, bo możemy na takową założyć płaszcz, a wystarczy grubsza koszula, żeby wytłumić kolczugę. I w zasadzie jesli ktoś z was chce nosić zbroję, to kolczuga byłaby najlepszym wyborem, pod nią można grubszy kaftan skórzany, jakby ktoś chciał lepszą ochronę. Sam kaftan też mógłby być, ale zauważcie, że zarówno kaftan, jak i przeszywanica byłyby do niczego po kilku walkach (walczymy głównie z potworami lub ludźmi posiadającymi więcej broni białej niz obuchowej [ej, to jest dziwne, dajmy rozbójnikom więcej drewnianych pałek i długich noży!], więc opancerzenie szybko stanie się strzępami. Podejrzewam, że pazury mogą przerwać kolczugę, ale z broni ludzi jedynie czekan skupia w sobie tyle siły, żeby przerwać kolczugę. Ewentualnie długie topory, a miecze są skuteczne jedynie przy pchnięciach. a teraz przejde do tego co mamy podane:
ZBROJE
Zbroja miękka: wyparowania = 3
Kolczuga: wyparowania = (zależnie od splotu i wykonania) od 4 do 5, ale tylko jeśli noszona jest na przeszywanicy lub innym pancerzu skórzanym, w przeciwnym wypadku zawsze 2
Płytowa: wyparowania = 6, również noszona na pancerzu skórzanym, chroniącym przed otarciami
Hełm: wyparowania = 4
Więc tak... Hełm daje więcej "wyparowań" niż zbroja miękka. W hełmie tracisz 2/3 widoczności (okularowy) lub nawet więcej (taki płaski krzyżacki), do tego czepiec tłumi dźwięki. W walce głównie liczą się wtedy odruchy. To prawda, że możesz nie bać się ciosu w głowę, ale... Pomyślmy. Lasem idzie sobie pirat, elf i gościu w płaszczu z hełmem na głowie. Idą tak 2 tygodnie. Samo zakładanie hełmu do walki też zajmowałoby za dużo czasu, bo jesli masz dobrze pasujący czepiec, to i tak musisz go najpierw założyć, a potem dopiero hełm. W tym czasie można dostać strzałę, lub ktoś zdąży podbiec. Ale mniejsza o hełmy. Zbroje. Zbroja miękka powinna mieć swoje wyparowanie przeciwko broniom obuchowym, a mieć zmniejszone przeciwko białym i pazurom. Zplot kolczugi nie powinien mieć większego znaczenia, bardziej wykonanie kolczugi. Nitowana będzie wytrzymalsza od drucianej. Zbroja płytowa, podobnie jak kolczuga nie musi być noszona na miękkim pancerzu. Kaftan byłby odpowiedni, ale pancerz to chyba za wiele pod płytkę.
To by chyba było na tyle Będe dalej szukał tego, co można poprawić w rozgrywce
Offline
Administrator
Tak, jak dla mnie limit na kolejkę jest dobrym rozwiązaniem. I od razu 24 godziny - jedna kolejka jak przeminie to tragedii nie będzie, a przygoda za to tylko zyska, bo będzie w ciągłym ruchu.
A teraz druga sprawa. Przede wszystkim wielkie wow za Twoją wiedzę, Szifer, i że chciało Ci się to wszystko pisać.
Twoje propozycje zmian są warte rozważenia, ale ja się obawiam, że tym samym rozgrywkę mocno skomplikujemy. Rzeczywiście warto wziąć to pod uwagę skoro już chcemy nadać większą realność grze, ale rozumiesz - co innego wziąc pod uwagę udźwig postaci, a co innego brać poprawki na zbroję, na to czy jest logicznie 'założona'. Bo teraz wiadomo - widzisz, że w karcie jakaś postać ma Hełm (4) to od swojego ataku odejmujesz to 4 i wszystko gra. A jak trzeba by było liczyć zręczności i zwinności.. Chociaż tu lepiej pasuej przykład z koniami, że broń ma bonus na koniu, a minus na ziemi - wydaje mi się, że większość nie będzie miała sił ani chęci, by brać to pod uwagę. Nie wiem, mi by się nie chciało, ale to jest do przedyskutowania. Niech się reszta gawiedzi wypowie
W takim normalnym RPG, granym jak się wszyscy widzą, to ta mechanika w ogóle jest pokręcona do kwadratu - np dramatem jest wyliczenie obrażeń dla postaci jednookiej, stojącej na jednej nodze o zmroku (koszmar!) pod wpływem alkoholu. Jest do zrobienia, ale po co
Ja bym proponował, byś po prostu ze swojego doświadzcenia i wiedzy zaproponował nowe wartości wyparowań dla tych zbroi i tarcz. No chyba że jednak postanowimy przyjąć Twoje modyfikatory.
A teraz sprawa dla Arvy, która pytała, jak wyliczyć wygraną z kości. Otóż, najlepiej zrobić to tak, jak się realnie gra w kości. Należy wziąć dwie takie, rzucić, i zobaczyć ile wypadło. Potem stawiasz (najlepiej wybrać wartości 5-10-20 chyba) i określić, czy Twoim zdaniem wypadnie mniej, czy więcej. Stawka powinna być dobrana do tego, z kim gramy. Jeśli w karczmie z wieśniakiem, to on nie będzie chciał ryzykować i grać za więcej niż 5 denarów, a jak z magikiem czy szlachcicem, to będzie gardził nawet 20 denarami. Jak trafisz to zyskujesz dwukrotność tego, co postawiłeś. Jak nie, to przegrywasz postawiony hajs.
I żeby nie przeginać, ustalmy przykładowo, że w kości można grać tylko 5 tur w kolejce.
Więc wygląda to tak:
Rzucam. Wypada 5 i 1, razem 6. Stawiam 10 denarów, że w następnej rundzie będzie więcej. Wypada 4 i 3, czyli 7. Wygrywam 20 denarów.
Potem rzucam, wypada 2 i 2 <4>. Stawiam 20 denarów, że będzie więcej. Wypada jednak 1 i 2, czyli 3. Przegrywam 20 denarów.
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Ok, zaraz sobie policzę
Tylko że w kości gra się inaczej xD
Offline
Administrator
ten drugi sposób uważam za bardziej skomplikowany. Jeśli chcesz, to graj w taki sposób Ja zaproponowałem ten, który nauczono mnie w dzieciństwie
___
A ja? Czym ja jestem?
Kto krzyczy? Ptaki?
Kobieta w kożuszku i błękitnej sukni?
Róża z Nazairu?
Jak cicho!
Jak pusto. Jaka pustka!
We mnie..."
___
Offline
Ja grałam tylko w ten bardziej skomplikowany :>
Swoją drogą, fajna zabawa, od czasu do czasu w kości pograć ^^
Offline
Dobra, jak będę bardziej trzeźwy, to coś zaproponuję. Cieszę się, że to przeczytałeś Jak na razie nie ma w przygodzie większych odtsępstw od tego co napisałem. Dearien ma ćwiekowaną zbroję, ale to w sumie nie jest złe, bo ta akurat jest w miarę niezła, a większość nie ma zbroi. Ja w otstanim poście swoją zmieniłem. Tarcz też na razie nikt nie ma, ale przemyślę to, o czym mówiłem
Offline